Ściany brudzą się i niszczeją stopniowo. Nie przeszkadza to nam dopóty, dopóki nie zauważymy, że zaczęły szpecić nasze wnętrza. Wtedy pora na decyzję o remoncie ścian wewnętrznych. Planując odnawianie ścian, myślimy zazwyczaj o ich malowaniu lub tapetowaniu, tymczasem niekiedy okazuje się też, że wymagają one przedtem uciążliwego skrobania i naprawy tynków, a więc zakresu prac dużo większego niż przewidywaliśmy.
Zanim chwycimy za pędzel lub wałek, sprawdźmy, jakie przygotowania będą niezbędne. A to zależy z jednej strony od stanu ścian, a z drugiej – od efektu, jaki chcemy osiągnąć.
Na tej podstawie podejmiemy również decyzję o tym, czy sami będziemy przeprowadzać remont, czy zlecimy to fachowcom. Warto też zawczasu ustalić, jakich materiałów i narzędzi będziemy potrzebować oraz zaplanować kolejność prac do wykonania.
Naprawiamy tynki
Gips szpachlowy
Gips szpachlowy używany jest między innymi do uzupełniania ubytków w tynkach (fot. KMK Gips)
Jeśli tynk nie trzyma się podłoża, konieczne będzie jego skucie. Sprawdza się to, opukując ściany: głuchy odgłos świadczy o odspojeniu wyprawy i powstaniu pustej przestrzeni pod tynkiem. Skucie może okazać się konieczne również wtedy, gdy tynk osypuje się po lekkim zarysowniu ostrym narzędziem. Można też skuć wierzchnią warstwę tynku, zamiast zdrapywać farbę, ale jest to kosztowne i uciążliwe.
Zaprawy do uzupełniania ubytków w tynku dobiera się w zależności od rodzaju tynku oraz stopnia jego zniszczenia.
Zaprawy cementowo-wapienne stosuje się obecnie głównie do wykonywania podkładów pod warstwy wykańczające np. z gładzi gipsowej lub pod okładziny z płytek ceramicznych. Zaprawy te można przygotowywać bezpośrednio na budowie albo użyć gotowych mieszanek dostarczanych w workach.
Tynki cementowo-wapienne wykonuje się jako dwu- lub trójwarstwowe. Pierwsza warstwa – obrzutka – pełni funkcję warstwy kontaktowej, poprawiającej przyczepność. Następna warstwa – narzut – o grubości 1-1,5 cm wyrównuje podłoże i stanowi podkład pod gładź wykańczającą lub okładzinę.